Czyli moje pomysły, jak w trzech krokach zacząć dbać o siebie? Pamiętaj, że jakiekolwiek zmiany, zachodzą małymi krokami. Nic nie dzieje się w jedną noc, z dnia na dzień. Aby zmiany, jakie chcesz wprowadzić w życiu pozostały, musisz uzbroić się w cierpliwość i samodyscyplinę. 

Ponoć potrzeba przynajmniej, trzech tygodni aby wyrobić nawyk, dlatego daj sobie czas i nie poddawaj się, a napewno efekty zobaczysz. 

Z własnego doświadczenia zauważam, że minimum 20 minut dziennej aktywności fizycznej sprawia, że mam lepszy nastrój i więcej energii do działania. Podczas uprawiania sportu nasz organizm wydziela hormony szczęścia - endorfiny. 

Moim ulubionym sportem jest pływanie, dlatego staram się minimum raz w tygodniu być na basenie i pływać przez godzinę. Chociaż, bywa, że mi się nie chcę, to najważniejsze jest by pójść i wejść do wody, a po wykonanym treningu odczuwa się dużą satysfakcję. W inne dni, w domu staram się wykonywać takie 20 minutowe treningi, nastawiam zegarek i po minucie wykonuję różne ćwiczenia, czy to rozciągające czy wzmacniające. Ostatnio po głowie chodzi mi pomysł zapisania się na zajęcia pilatesu, z jednej strony z ciekawości spróbowania czegoś nowego, a z drugiej ze względów zdrowotnych, aby wzmocnić mięśnie. 

Dlatego, moja rada, znajdź swoją aktywność sportową, a może kiedyś trenowałeś, ale odpuściłeś. Każdy dzień daje nową szansę. Spróbuj czegoś nowego, umów się ze znajomymi i dopingujcie się wzajemnie. Ważne, aby codziennie znaleźć ten czas na ruch. Szczególnie, że wielu z nas spędza czas przy biurku czy to w pracy, czy szkole, na uczelni i po zajęciach. Nawet, krótki spacer, wystarczy. Ruch to zdrowie. 

Picie odpowiedniej ilości wody. W ciągu dnia nasz organizm traci wodę, dlatego, aby ją uzupełnić powinniśmy w ciągu dnia wypijać około dwóch litrów wody. Wiele o tym ile tej wody i jak często ją pić i co nam daje możecie przeczytać na stronie skincoach.pl. Nawet ja nie zdawałam sobie sprawy z tego, że pH wody tak, różni się od siebie w zależności po jakiej firmy butelkę sięgniemy w sklepie. 

Nad tym punktem ciągle pracuję i przyznam, że wymaga on ode mnie dużej samodyscypliny, aby mieć przy sobie szklankę czy butelkę z wodą, a nie sięgać po nią tylko wtedy gdy odczuwam pragnienie. Dlatego co jakieś czas lubię wracać do filmiku Lucie Fink "5 Days of Hydration | Try Living with Lucie | Refinary29" , który serdecznie Wam polecam, jaki i resztę z tej serii.

W ostatnim czasie bardzo popularny (przynajmniej tak mi się wydaje) ale uważam, że jest bardzo dobry na początek. Pomaga, szczególnie, gdy wydaje nam się, że nic dobrego się nie wydarza w naszym, życiu czy mamy doła. Szczególnie teraz polecam wypróbować tę metodą, w ochronie przed jesienną chandrą. 

Jak się do tego zabrać? Po pierwsze: potrzebujecie zeszytu i długopisu. Po drugie: codziennie wieczorem lub rano, wypisujecie jakie trzy rzeczy, za które jesteście wdzięczni. Może wydawać trudne, gdy mamy zły dzień, ale polega to na dostrzeganiu małych elementów i przestawianie mózgu, naszego sposobu myślenia by podczas dnia dostrzegał dobre rzeczy. Przykłady: świeciło słońce, zdrowie, miłość rodziców i rodziny, spotkanie ze znajomymi, uśmiech od osoby napotkanej w sklepie czy na ulicy, za nasze talenty i umiejętności, że zupa nie była za słona ;)

FACEBOOK | INSTAGRAM